Aktualności, Nasza kuchnia

SEZON NA GRZANIEC

Powoli, z dnia na dzień, krok po kroku nieubłaganie zbliża się mroźna zima, odziana w białe futro, dmuchając przejmującymi, ostrymi jak szpikulec powiewami wiatru. Coraz ciężej wstawać wczesnym rankiem, kiedy na dworze ciemno, zawierucha, a oczy kleją się i człowiek chciałby się schować pod bezpieczną pierzynę na kolejnych kilka godzin. W końcu jednak następuje moment przełamania, poczucie obowiązku daje o sobie coraz wyraźniej znać i wstajemy, w perspektywie mając kolejny ciężki dzień. W takich chwilach jedyną zbawienną myślą pozostaje wieczorny relaks, czas dla nas, kiedy nikt nie będzie nam przeszkadzał, a my usiądziemy przed kominkiem z dobrą książką w ręku. Dobre, grzane wino dopełnia obrazu, dodaje tej chwili perfekcji, od razu budzi się motywacja, żeby dotrwać do wieczora, a wtedy przyjdzie nagroda. Grzaniec – boski napój, rozgrzewający od środka niczym ulubione zwierzątko u boku, znowu wraca na salony, wraz z mroźną Panią Zimą!

Przepis na grzane wino

Dzisiaj dobry grzaniec znajdziemy wszędzie, gdzie jarmarki świąteczne – obecnie organizowane hucznie w każdym większym mieście. Warto wyjść z najbliższymi na taki jarmark, napić się aromatycznego grzanego wina i prawdziwie poczuć atmosferę świąt – mimo wszechobecnego kiczu, takie miejsca coś w sobie mają, człowiek staje się spokojny i szczęśliwy, poczucie bezpieczeństwa i radości wypycha myśli otaczającej tandety, która w zasadzie sama w sobie również zaczyna cieszyć. Czy istnieje jednak cokolwiek bardziej satysfakcjonującego od samodzielnego przygotowania domowego, grzanego wina? Przepis jest bardzo prosty, potrzebne składniki:

  • butelka czerwonego wytrawnego wina
  • 2 łyżki miodu(obojętnie jakiego)
  • pomarańcze
  • 2cm imbiru
  • kilka goździków
  • 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • skórka z cytryny
  1. Wlać wino do garnka, a następnie dodać wszystkie składniki
  2. Podgrzewać wino na niskim ogniu, pilnując żeby się nie zagotowało(zagotowane wino traci swoje walory smakowe!)

Do przygotowania grzanego wina najlepiej wykorzystać niezbyt mocno wytrawne wino, mocniejsze niż 12% alkoholu – idealnie nadadzą się wina węgierskie, których szeroki wybór znajdą Państwo w Naszym sklepie – Wina Wulkaniczne.

Powyższy przepis stanowi najbardziej podstawową formę grzańca – można jednak eksperymentować, dobrze sprawdzą się też inne rodzaje wina – białe, półwytrawne, a nawet słodkie – wszystko zależy od preferencji kucharza :).

Trochę historii…

Skąd w ogóle wziął się grzaniec? Grzanym winem delektowano się już w Starożytnym Rzymie. Nie różniło się zbytnio od tego, co znamy dzisiaj – rzymianie doprawiali swój napój miodem, wszelkimi korzennymi przyprawami, skórką cytrynową i liściem laurowym. Grzaniec pito tradycyjnie podczas obchodów Święta Niezwyciężonego Słońca – zaadaptowanego później przez chrześcijan jako Boże Narodzenie.

Tradycja nie wygasła i grzane wino wkrótce zaadoptowało się w całej Europie. W średniowieczu pite było przez szlachtę – w Hiszpanii i Francji pod nazwą piment, w Niemczech i Austrii znany jako Glühwein, a w Skandynawii jako glögg. Każdy z kręgów kulturowych posiadał własną, trochę inną receptę, ale wszędzie bazowała ona na tym samym – ciepłym winie, przyprawach korzennych i cytrusach. W Polsce grzaniec najwcześniej pojawił się w miastach Hanzy – pomysł przyprowadzili kupcy z Niemiec.

Obecnie ciężej spotkać osobę, która nie wie, czym jest grzaniec, niż na odwrót. Aksamitny, rozgrzewający, dodający otuchy napój stanowi świetną alternatywę do kolejnego kubka herbaty. Usiąść z rozgrzanym kubkiem Glühwein, włączyć film, otworzyć książkę lub po prostu poleżeć i nacieszyć się atmosferą zbliżającej się magii świąt – to jest pomysł!

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *