Mówimy Włochy – myślimy o winie. Amerykańscy sommelierzy mówią że Włochy to jedna wielka winnica. Od alpejskiego Piemontu, przez wzgórza Toskanii po surową Sycylię, od Ligurii po Kalabrię, od bogatej Lombardii po biedną Apulię – winorośl znana jest na Półwyspie Apenińskim od tysięcy lat, uprawiano ją jeszcze przed czasami Starożytnego Rzymu, przez plemiona Etrusków, Italików oraz greckich kolonizatorów na południu kraju. Italii zawdzięczamy całą dzisiejszą tradycję winiarską Europy – to rzymskie legiony, prowadząc wielkie podboje, zaprowadzały winogrono na nowo zdobyte ziemie, bogato obsadzając wzgórza niemieckich Alp, francuskich Pirenejów, czy węgierskiej Kotliny Panońskiej.
Obecnie Włochy to największy na świecie wytwórca wina, roczna produkcja sięga zawrotnych 54,8 milionów hektolitrów, przekłada się to na międzynarodową rozpoznawalność oraz bogactwo i zróżnicowanie szczepów na całym półwyspie. Od największych graczy, jak Santa Margherita, Castello Banfi czy Zonin, po lokalnych małych rolników, wszyscy mają coś do zaoferowania – wszechstronność winiarska tego regionu sprawia, że każdy konsument znajdzie coś dla siebie. Winorośl we Włoszech jest uprawiana w 20 regionach, odpowiadających podziałowi administracyjnemu kraju. Najbardziej znane na świecie butelki pochodzą z Toskanii, gdzie znaleźć można takie sławy jak Chianti, czy Montepulciano. Spoglądając trochę wyżej na mapie, zauważy się Piemont, zdominowany przez wina mocne. Tutaj koneser wina znajdzie trunki tworzone z takich szczepów nebbiolo, cortese i legendarne trunki jak barbaresco, barolo, czy też szczep moscato, używany głównie do produkcji słodkiego wina musującego w regionie Asti. Szczególnie interesująca wydawać się może Apulia – tam dominuje bardzo popularne w Polsce dziś primitivo i negro amaro.
W naszej stale poszerzanej ofercie znajdziecie teraz również wyśmienite wina włoskie o wulkanicznym rodowodzie, prosto z serca Europy – słonecznej Italii.
Musisz mieć ukończone 18 lat, aby wejść na stronę. Zweryfikuj swój wiek.
Ciesz się młodym wiekiem - dorosłość bywa fajna, ale nie tak jak dzieciństwo :)